Góry Gorzkowskie
-
DST
107.67km
-
Teren
40.00km
-
Czas
04:36
-
VAVG
23.41km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cz-wa-Małusy-Żuraw-Św.Anna-Przyrów-Sieraków-Hucisko-Gorzków-Żarki-Poraj-Cz-wa
Na lody do Żarek ;)
-
DST
105.50km
-
Teren
49.00km
-
Czas
04:39
-
VAVG
22.69km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cz-wa-Dębowiec-Zaborze-Masłońskie-Jastrząb-Kuźnice-Oczko-Żarki Letnisko-Żarki-Leśniów-Czatachowa-Trzebniów-Ostrężnik-Złoty Potok-Pabianice-Zrębice-Olsztyn-Cz-wa
Dzisiejszy wyjazd był kompletnie nieplanowany. Wczoraj byłem z żoną na weselu i do głowy mi nie przyszło planować rower. Na skutek zbiegu okoliczności wesele dość mocno się skróciło a ja się obudziłem rześki i "młody". Ruszyłem przed siebie bez sprecyzowanego planu z nadzieją spotkania jakiejś bratniej duszy. Przed Dębowcem spotkałem Marcina z serwisu z Garibaldiego, który niestety jechał w damskim towarzystwie więc wspólna jazda niestety nie wypaliła. Określił się za to wspólny cel czyli Czatachowa. Ja postanowiłem pojechać tam przez Zaborze w którym pojawiał się woda a potem robiąc pętlę wokół zbiornika w Poraju no i oczywiście na pyszne i duże lody z automatu w Żarkach. Potem już było bez oszczędzania się ostro po górkach i do domu.
MTBCrossMaraton Pińczów
-
DST
68.92km
-
Teren
55.00km
-
Czas
03:29
-
VAVG
19.79km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i stało się to co miało się stać. Pozbawiony kondycji rowerowej wybrałem się na maraton MTB. Do trasy podszedłem trochę za lekko.Na forum mówili, że to będzie taka mazovia po płaskim. Niestety rzeczywistość okazała się mniej różowa. Płaskie tereny na rzeką okazały się podmokłe - długo będę pamiętał niby prosty odcinek op mokrej i ciapowatej trawie. W ogóle większość trasy sprawiała wrażenie świeżo wybitej w lesie i krzakach. Ilość wertepów na rzadko uczęszczanych ścieżkach przyprawiała moje cztery litery o wołanie o pomstę do nieba. Ogólnie powtarzam to co myślę o świetnej organizacji imprez przez ŚLR, i ich zdolności do komplikowania wydawało by się prostych tras.
Osobnym aspektem, który zasługuje na pochwałę była pogoda, która wstrzymała się z opadami deszczu do 10km km przed metą (kropelki) i solidnych opadów już w drodze powrotnej. Niecierpliwe czekam na wyniki bo nie wiedzieć czemu nie doszły SMS-em
Dokoła Myszkowa
-
DST
71.45km
-
Teren
20.00km
-
Czas
02:55
-
VAVG
24.50km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj rodzinnie wybraliśmy samochodem się do Poraja więc była okazja zaliczyć trochę inny punkt startu i poznać trochę terenów po których normalnie się nie jeździ. Trasa niezbyt ambitna ale w powietrzu pachniało deszczem więc założenie było takie aby zawsze móc wrócić do Poraja powiedzmy w 45 minut.
Wokół J.Nidzkiego
-
DST
104.94km
-
Teren
60.00km
-
Czas
04:53
-
VAVG
21.49km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Głównym celem tej trasy było zapoznanie się z ciekawymi miejscami i rozpoznaniem pól namiotowych na południowo-wschodnim brzegu J.Nidzkiego. Jest tam rezerwat i naprawdę piękne lasy. Szkoda tylko że iglaste więc co za tym idzie większość drogi była po piaskach.
Wokół J.Śniardwy
-
DST
93.51km
-
Teren
50.00km
-
Czas
04:15
-
VAVG
22.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na trasę tę miałem już ochotę w zeszłym roku ale wtedy nie wyszło. W tym o mało co też by nie wyszło ale udało się ;) Trasa naprawdę dość fajna z ładnymi widokami chociaż wielbicielom MTB pewnie się nie spodoba bo w końcu kocie łby w lesie to nie głazy na szlaku ;)
Północny brzeg J.Śniardwy
-
DST
76.50km
-
Teren
30.00km
-
Czas
04:40
-
VAVG
16.39km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Założeniem te wycieczki było obejrzenie ciekawych pól namiotowych na północnym brzegu Śniardw. Niestety pogoda za bardzo nie dopisała a ja nie zabrałem długich spodni (lato!!!) więc trochę zmarzłem... Ale założenie wycieczki spełnione i mogę powiedzieć, że o tych okolicach już co nieco wiem ;)
Mazury Jaz Kwik
-
DST
9.30km
-
Teren
9.30km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczka rodzinna żółwim tempem z dziećmi
Lelów
-
DST
122.00km
-
Teren
55.00km
-
Czas
05:25
-
VAVG
22.52km/h
-
Temperatura
16.0°C
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj miało lać od 11 więc namówiłem Outsidera na wyjazd o 6 rano w trasę. Trochę miałem problemów aby go przekonać do wstania o tej porze ale zmotywowałem go ponad 100km wycieczki w konkretnym tempie.
W okolicach Lelowa zaczęło nam przyświecać słoneczko, więc decyzję o rannym wyjeździe uznaję za słuszną. Trasa bardzo ciekawa jednak warunki w lasach raczej ciężkie - strasznie dużo kałuż i błota, które szczególnie dało się we znaki napędom naszych rowerów.
Apolonka
-
DST
112.00km
-
Teren
30.00km
-
Czas
04:30
-
VAVG
24.89km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cz-wa - Mstów - Kuchary - Rzerzęczyce - Kłomnice - Zawada - Garnek - Święta Anna - Przyrów - Sieraków - Apolonka - Góry Gorzkowskie - Ludwinów - Złoty Potok - Zrębice - Olsztyn - Cz-wa
Na niedzielę zapowiadali opady od południa więc podjąłem decyzję - ruszam rano. Co prawda żona odwiodła mnie od startu o 6 rano (i słusznie) więc wystartowałem o 8 rano bez konkretnego planu gdzie chcę jechać. I tak jadąc i jadąc zawędrowałęm do Kłomnic i dalej na północny-wschód od Kłomnic. Tereny są fajne na rower, niestety ostatnie powodzie nie pozwalają na zjazd z asfaltów.
Znudziwszy się asfaltami przeskoczyłem na jurę i terenowe ścieżki w Górach Gorzkowskich. Na sam koniec w okolicach Olsztyna złapał mnie niewielki deszczyk.
Czas przejazdu niestety przybliżony, bo inteligentnie nie włączyłem zapisu GPS a przy wpisywaniu niniejszych danych jeszcze bardziej inteligentnie skasowałem licznik.