Wycieczka z rodzinką
-
DST
37.00km
-
Teren
12.00km
-
VMAX
38.20km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Zawodzie - Mirów okrężną drogą - Zawodzie
Korzystając z pięknej pogody wzięliśmy dzieci w foteliki i pojechaliśmy na wycieczkę "prawie" za miasto...
Do wycieczki dodaję 12km dojazdu na miejsce spotkania porzd maratonem w Piekoszowie
Popołudniowy wypadzik w teren
-
DST
65.70km
-
Teren
38.00km
-
Czas
03:06
-
VAVG
21.19km/h
-
VMAX
64.30km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cz-wa - Korwinów - Dębowiec - Choroń - Biskupice - Zrębice - Olsztyn - Słowik - Cz-wa
Już od paru miesięcy próbowaliśmy umówić się z Mykernosem na wspólny wypadzik za miasto. Po pokonaniu wielu przeciwności losu, korzystając z odrobiny pogody ruszyliśmy wybraną przez Mykernosa trasą, prowadzącą w zdecydowanej większości po bezdrożach i piachach jury. Na zakończenie pogoda musiała oczywiście powiedzieć swoje ostatnie słowo i na ostatnich kilometrach złapała mnie ulewa, więc do domu wróciłem zupełnie mokry co zupełnie mi nie przeszkadzało bo i tak ciuchy nadawały się tylko do prania ;(.
Beskidy
-
DST
75.00km
-
Teren
40.00km
-
Czas
05:15
-
VAVG
14.29km/h
-
VMAX
62.60km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szczyrk - Dyże Skrzyczne - Barania Góra - Pogmatwana trasa w dół - Wisła - Kubalonka - Wisła - Salmopol - Szczyrk
Jakiś czas temu w Olsztynie u Kota Outsider rzucił pomysł wypadu w Beskidy. Po konsulatacjach społecznych (rodziny) udało się w końcu ustaliś termin. Przyznam się że miałem trochę stracha bo to jednak coś zupełnie innego niż jura po którj to tej pory jeździłem. Oczywiście Beskidy nie okazały się wcale takie straszne jak myślałem i obyło się bez jednej gleby choć na pierwszy raz jeździłem zdecydowanie bardziej zachowawczo nż Outsider. Chyba zdecydowanie bardziej też się przejmowałem pieszymi w związku z czym udało mi się raz zgubić i nie wiedzieć dlaczego z Mmalinowskiej Skały zjechałem czerwonym szlakiem w przeciwieństwie do Ousidera który pojechał zielonym. Na szczęście okazało się że jest tam łącznik pomiędzy tymi szlakami trawersujący górę i dośc szybko udało nam się znów spotkać ;).
Jakby koś się wybierał w tamte tereny polecam zjazd ze schroniska pod Baranią Górą dziwną pokręconą trasą jaką zupełnie przypadkowo "udało" nam się obrać. W zasadzie jest to miejscami bardziej kamienisty szuter poprzecinany wykonanymi z bali kanałami odwadniającymi. Po początkującym odcinku pod górę zjazd jest naprawdę rewelacyjny o czym zaświadczyć może szczególnie Outsider, któremu zabrakło paru centymetrów do wypadnięcia z trasy i wpadnięcia do jaru z potokiem - no ale kto normalny jeździ z prędkością 55 po kamolach...? ;)
Zjazd asfaltem z Salmopolu też można określić ylko jednym słowem - REWELACJA!!! Chociaż całą przyjemność poposuł mi czerwony gruchot volkswagena, który uparł się aby jechać 50km/h!!! Próby zwolnienia aby rozkoszować się swobodną jazdą też nie zdały egzaminu bo niestety ów gruchot gdy nie widział za sobą rowerzysty szykującego się do wyprzedzania zwalniał do nieprzyzwoitych prędkości.
O wyjeździe można tylko powiedzieć REWELACJA!!! Szcególnie że pogoda wyjątkowo dopisała i jazda w słońcu ale przy temperaturach rzędu 25st była bardzo przyjemna.
Mam już obmnyśloną następną trasę: Ustroń - Czantoria - Soszów - Stożek - Kubalonka i mam nadzieję że uda mi się ją jak najszybcieć zrealizować!!!
Ciąg dalszy popołudniowej wycieczki
-
DST
56.40km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:33
-
VAVG
22.12km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Po dojechaniu do Poraja z prędkością średnią 30,1km/h (uwieczniłem ten fakt założeniem osobnej wycieczki), krótkim odpoczynku ruszyłem trasą okrążającą zbiornik w Poraju na Żarki Letnisko. Stamtąd popędziłem lasami w kierunku na Żarki z zamiarem odbicia skrótem w lewo na Wysokoą Lelowską. Jedyne co mogę powiedzieć że nie polecam tego skrótu - błoto do osiek i ponad półmetrowe wykroty. Z Wysokiej ruszyłem polami na Jaroszów, Suliszowice, Szypie na Pańskim, Krasawę, Zrębice i przez Sokole Góry do Olsztyna a następenie zdobywając Zielona Górę wróciłem na czas do domu.
Pędem do Poraja
-
DST
23.60km
-
Teren
5.00km
-
Czas
00:47
-
VAVG
30.13km/h
-
VMAX
42.00km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szykowałem się dzisiaj na pobicie w ciągu 4h 100km. Niestety z uwagi na spóźnienie teściów wyruszyłem z dość dużym opóźnieniem i bez nadziei na pełną trasę ale za to postanowiłem potwierdzenia swoejej możliwości jazdy z prędkością średnią 30km/h. W tym celu wybrałem dość szybką trasę do Poraja z Zawodzia w Cz-wie poprzez cmentarz żydowski, Kucelin Łąki, Słowik, Korwinów, Zawodzie, Kolonię Borek, Kamienicę i Jastrząb. Niestety w Cz-wie nie da się przez skrzyżowania osiągnąć dobrych prędkości więc na słowiku miałem średnią tylko 27 km/h no i zaczęło się poprawienie średniej...
Wieczorny wypadzik do Poraja
-
DST
79.16km
-
Teren
30.00km
-
Czas
03:06
-
VAVG
25.54km/h
-
VMAX
48.10km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z chwili wolnego czasu postanowiliśmy z Outsiderem wyskoczyć na prawie już tradycyjny piątkowo-wieczorny wypadzik. Szybką trasą przez Skrajnicę ruszyliśmy na Olsztyn, stamtąd leśnym szlakiem na Choroń, zjazd szutrem do ośrodków w Zaborzu i terenem do Przybynowa. Dalej pognało nas do Żarek Letnisko, Oczko, Kuźnice i nad zbiornikiem w Poraju do tawerny na międzyklubowym ośrodku. Powrót wałami i niebieskim szlakiem do Cz-wy.
Masa krytyczna
-
DST
10.50km
-
Czas
00:45
-
VAVG
14.00km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wydzielam masę krytyczną, żeby nie zaniżać sobie średniej wypadziku z Outsaiderem ;)
Popołudniowa zaprawka w terenie
-
DST
63.41km
-
Teren
43.00km
-
Czas
03:43
-
VAVG
17.06km/h
-
VMAX
50.30km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
W związku z chwalebnymi zamiarami startów w maratonach w Piekoszowie i Krakowie postanowiłem trochę poćwiczyć to z czym mam problemy tj jazdę w trudniejszym terenie. Z siostrzeńcem Piotrkiem ze Świdnicy (fascynat jazdy górskiej) wybraliśmy się poprzez Bugaj czarnym i żółtym szlakiem pieszym w Sokole Góry gdzie zdobywałem doświadczenie w podjazdach i zjazdach... O dziwo przy okazji nie zaliczyłem żadnej gleby chociaż świeczki mi się parę razy w oczach pojawiły. Z Sokolich poprzez Biakło, Olsztyn, Góry Towarne, Zieloną Górę z poczuciem dobrze spędzonego popołudnia wróciliśmy do Cz-wy.
Popołudniowy wypadzik za miasto
-
DST
40.76km
-
Teren
30.00km
-
Czas
02:21
-
VAVG
17.34km/h
-
VMAX
55.70km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cz-wa - Przełom Warty - Góra Przeprośna - Zielona Góra - Góra Ossona - Cz-wa
Góra Ossona
Pętla wokół Cz-wy cz.III
-
DST
110.00km
-
Teren
31.00km
-
Czas
05:05
-
VAVG
21.64km/h
-
Sprzęt MERIDA
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trasa: Łazy-g.Chełm-Pilica-Kroczyce-Żarki-Biskupice-Cz-wa
Dnia 26 lipca roku pańskiego 2009 wybrałem się na dawno planowaną trasę od Łazów do Pilicy i spowrotem do Cz-wy. Chęć wyjazdu była tak wielka, że po raz pierwszy od dawien dawna zignorowałem prognozę pogody ICM i oparłem się na innych prognozach mówiących o zanikających przelotnych opadach deszczu, które okazały się przelotne ale w innym sensie tzn czasami nie padało. Wstałem o 4:30 rano i ruszyłm 5:18 pociągiem do Łazów. Pomimo typowo żeglarskiej pogody trasę zrealizowałem stosując często łacinę pod adresem pogody i tylniej przerzutki, której woda i piasek wyjątkowo się nie przysłużyły.
Góra Chełm - miejsce mojej próby jazdy "górskiej" i niechlubnej gleby ;(
Rynek w Pilicy
Zbiornik w Siamoszycach - widok z żółtego szlaku pieszego.
Zamek w Mirowie