sikor prowadzi tutaj blog rowerowy

Do źródeł Liswarty

  • DST 118.12km
  • Teren 25.00km
  • Czas 05:02
  • VAVG 23.47km/h
  • Sprzęt MERIDA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 marca 2011 | dodano: 27.03.2011

Cz-wa - Blachownia - Cisie - Kamińsko - Zborowskie - Zborowskie - Pawełki - Kochanowice - Lisów - Cieszowa - Boronów - Mzyki - Drogobycza - Rększowice - Cz-wa
Wobec tego, że zapowiadali piękną pogodę na niedzielę machnąłem szybkiego posta na Częstochowskie Forum Rowerowe z nadzieją, że znajdzie się jakaś bratnia dusza na kolejną "setkę" w tym sezonie. Krzara się twardo deklarował dzisiaj na jaskinię w Górach Towarnych, która mu w zeszłym tygodniu nie wyszła i to do tego pewnie z mojej winy ;)
Koniec końców zgadaliśmy się z Markon, GozDD a na koniec również Faki i w tym składzie ruszyliśmy w lasy pomiędzy Blachownią i Lublińcem. Tereny trzeba przyznać piękne, górek co prawda jak na lekarstwo ale za super się jeździ po niezliczonej ilości mostków. W Pawełkach Markon i Faki zadeklarowali, że wracają do domu. Razem z GozDD odprowadziliśmy ich do Lisowa i ruszyliśmy w prawo n poszukiwanie źródeł Liswarty. Szczególnie dał na popalić odcinek od Cieszowa do Boronowa wiodący terenową trasą rowerową "osobliwości PK Lasy nad Górną Liswartą". Na pewno szczególną osobliwością tego odcinka było monstrualne błoto, przez któe ledwie co udało mi się przejechać. Co do źródeł Liswarty... Na pewno gdzieś tam są (patrz zdjęcie). Z braku czasu i wyjątkowego błocka na polach nie zapuściliśmy się w pola ale na pewno tam wrócę i je kiedyś znajdę.
Powrót do domu był już na szybko po asfalcie. Końcowy odcinek chyba długo będę pamiętał bo obiecałem żonie wrócić na 17 do domu a o 16:15 byliśmy jeszcze hen hen daleko... Koniec końców zmieściłem się w kwadransie studenckim ale co to była za jazda... GozDD wybacz ja tak nie zawsze... a akurat dzisiaj cierpiałem na wyjątkowy nadmiar niespożytkowanej energii no i nie chciałem się narazić żonie ;).


Fajczarnia w Zborowskich © sikor

Gdzieś tam są źródła Liswarty ;) © sikor




komentarze
krzara
| 16:52 wtorek, 29 marca 2011 | linkuj Jaskinia o której mówisz to Cabanowa. Anwi przełożyła ją o tydzień żeby się oswoić z myślą o spotkaniu z jej mieszkańcami - najjadowitszymi pająkami (Meta Menardi) w Polsce.
anwi
| 17:50 poniedziałek, 28 marca 2011 | linkuj Gdy ktoś jeździ w takim tempie, to i Bałtyk mógłby przegapić, a co dopiero takie małe źródełko ;)
Yacek
| 08:16 poniedziałek, 28 marca 2011 | linkuj Z tego co widzę to częściowo nasze drogi się wczoraj pokrywały, tyle że ja w przeciwnym kierunku. Pozdro!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zejez
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]